Cześć w maju, Smoczyco!
(Wyszło długawo, wybacz )
Moje majówkowe plany poszły się tentegować, gdy moja futrzasta bestia, kot znaczy, uznała, że trzeba urozmaicić nam życie i troszkę pochorować Więc zamiast długiej przejażdżki pociągami i odwiedzin u Rodziny, zajęta byłam pilnowaniem kota w kołnierzu, by się gdzieś nie zaklinował… I smarowaniu maścią, by się goiło Powoli jest lepiej, chociaż kołnierz nadal założony, bo oczywiście nie ma opcji, by zostawić koteła bez – zanim się wszystko nie wygoi do zera
Na plusie było to, że trochę odsapnęłam i znalazłam czasu na relaks więcej niż zwykle Wiadomo, mimo okoliczności nie było to typowo urlopowe odpoczywanie, ale lepszy rydz niż nic, jak to mawiają!
W sklepie za to zmiany – poza nowymi bransoletkami, które są pracowicie dodawane – od teraz pojawiła się (moim zdaniem) fajna opcja Możesz wybrać nie tylko treść graweru, ale też kolor hematytowych drobinek i sznureczka
Uznałam, że warto to wprowadzić, bo często dostaję zapytanie o zmianę koloru sznureczka i srebrne drobinki No więc teraz już są Jak się opcja przyjmie, to z czasem może dodam jeszcze inne kolory sznurka Na razie są cztery – czarny, czerwony, beżowy i ciemna zieleń. Myślę, że na początek to w sam raz!
A na zdjęciu robione na zamówienie bransoletki na prezent
Cudownego wieczorku!