Papiery, papiery…

Cześć!

Od kilku dni tonę… w papierach 🙂 Małż jest mocno zajęty zamykaniem swojej firmy, a ja, jak na “dobrą” połówkę przystało, staram się pomóc. Nie miałam pojęcia ile to papierologii! Decyzja zapadła nagle i teraz się człowiek próbuje ze wszystkim wyrobić w czasie.

I zamiast tworzyć nowości, fotografować i dodawać produkty… przeglądam segregatory, by łatwiej było zlokalizować niezbędne dokumenty. Długo będę po tym do siebie dochodzić 😅

Ale widzę światełko w tunelu, więc po cichu liczę, że jednak jutro zamkniemy większość tematów, dzięki czemu doba znowu będzie bardziej moja 🙂

I dobrze, bo w kolejce już mam kilka świątecznych kubków czekających na dodanie. Pomijając całe stado kolczyków i wisiorki. Więc proszę Cię o odrobinę cierpliwości ❤

A na fotce kubek, który chwilami chciałabym, by pasował 😛

Spokojnego wieczoru!