Dobry wieczór Smoczyco!
Lato było i minęło, przynajmniej według kalendarza… Bo jednak termometr ma inne zdanie Czekam całą sobą jesiennej pogody, bo jakoś tak jest, że odżywam wtedy. I tylko nie wiem, czy tak po prostu mam, czy też tak skutecznie uwarunkowała mnie szkoła przez te wszystkie lata edukacji. Że z nadejściem jesieni człowiek musiał się zmusić do innego rodzaju wysiłku i mu tak zostało
Nie zmienia to faktu, że no, chyba pora wrócić… I czasami coś nawet napisać. Bo przerwa wyszła długa, dłuższa niż zakładałam Ale też nie powiem, że nie zrobiła mi dobrze na głowę
Wolne wieczory spędzone na przyjemnościach, na przykład doglądaniu całego już stada roślinek… Zapewniały stały dopływ dopaminy Każdemu polecam znalezienie sobie raz na jakiś czas nowego hobby
Wiem, dzisiaj mało składnie mi wychodzi, ale powrót do rytmu i do pisania tutaj… czuję się jakbym musiała obmieść z pajęczyn niektóre zwoje mózgowe, bo trochę im się przykurzyło
A Tobie jak minęło lato, Smoczyco?