Hejo!
Wróciłam, acz wbrew planom na pracowity dzień… no… Kubek jest jak najbardziej o mnie
Jejku, jak bardzo mnie prawie 12 godzin spędzone wczoraj w pociągu wyssało! O ile w drodze “do” jakoś dawałam radę, o tyle wczoraj po powrocie nie miałam siły na nic A dzisiaj ani głowa, ani ciało nie chce współpracować za bardzo…
Dlatego też promka zostaje do jutra (25.01) Kto chce jeszcze skorzystać, warto pędzić już teraz, bo nie wiem o której zniknie Jak się wyrobię, tak będzie… A lista na jutro długa
A jak Tobie minęło te ostatnich kilka dni?
Cudnego wieczorku!